Artur Mamcarz
prof. dr hab. n. med.
Artur Mamcarz
Marcin Wełnicki
dr n. med.
Marcin Wełnicki
Data publikacji 04.05.2022
Czas czytania ok. 9 min

Skrót informacji

  • Na odległe powikłania sercowo-naczyniowe istotny wpływ ma nie tylko wysokość stężenia LDL i nie-HDL ale także czas ekspozycji na to stężenie – efekt tej interakcji ma niekorzystny wpływ na rokowanie pacjenta w sposób niezależny od innych, klasycznych czynników ryzyka.
  • Wnioski z metaanalizy Bytyçi i wsp. (przełomowej i pierwszej w swoim rozmachu – ogólnoświatowej, dotyczącej danych ponad 4 mln pacjentów) wskazują na znacznie rzadsze realne występowanie problemu nietolerancji na statyny, niż przypuszczano dotychczas – jedynie u 9-10% pacjentów przewlekle przyjmujących statyny wystąpiły objawy ich nietolerancji.
  • Pacjent, który „chociaż przez pewien czas” miał wyrównane parametry metaboliczne ma korzystniejsze odległe rokowanie, zwłaszcza w porównaniu do pacjenta, który takiego okresu wyrównania nigdy nie doświadczył (casus metforminy).

Długość ekspozycji ma znaczenie

Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Stare, mądre, ludowe porzekadło. Czy sprawdza się w medycynie? Jak najbardziej. Wiemy przecież doskonale, że w przypadku narażenia na czynniki ryzyka sercowo-naczyniowego liczy się nie tylko siła rażenia danego czynnika, ale także czas ekspozycji pacjenta. Nikotynizm zawsze szkodzi, a w naszych naczyniach i płucach spustoszenie sieje każdy wypalony papieros, chociaż szkody są z całą pewnością większe u osoby palącej 2 paczki dziennie przez ostatnie 15 lat, niż tej popalającej sporadycznie na imprezach. Nadciśnienie tętnicze, nieleczone skutecznie, prowadzi do uszkodzenia naczyń i narządów – znów jednak, nie bez powodu wyróżniamy trzy stopnie nadciśnienia, i innych szkód spodziewamy się u pacjentów z wieloletnim nadciśnieniem tętniczym 3 stopnia, a innych u osób z nadciśnieniem 1 stopnia. W przypadku cukrzycy, czas trwania choroby nawet przy braku rozpoznanych już powikłań narządowych, zmienia kwalifikację pacjenta z umiarkowanego do wysokiego lub bardzo wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego. Jak więc należy interpretować wyniki lipogramu u młodych dorosłych? Czy wyraźnie podwyższone stężenie LDL u 30-latka nie powinno być wskazaniem do włączenia farmakoterapii, skoro wiemy, że za 10-15 lat będzie ono oznaczało kwalifikację pacjenta do grupy podwyższonego ryzyka sercowo-naczyniowego?

Stone i współpracownicy w artykule poświęconym „zarządzaniu” ryzykiem sercowo-naczyniowym u młodych>