Andrzej Grzybowski
prof. dr hab. med.
Andrzej Grzybowski
Data publikacji 07.04.2025
Czas czytania ok. 5 min

Omówienie artykułu pt. „Który zespół suchego oka? Sprawa precyzyjnej terminologii diagnostycznej w okulistyce” opublikowanym w Ophthalmology w 2023 roku [1].

Terminy suche oko i zespół suchego oka są mało precyzyjne. Dla laika, lekarza, który nie jest okulistą, a nawet okulisty, który nie specjalizuje się w chorobach powierzchni oka, terminy te sugerują, że oko jest suche i nie ma wystarczającej ilości łez. Jednak podgrupa specjalistów zajmujących się powierzchnią oka opracowała znacznie bardziej wyrafinowaną definicję zespołu suchego oka: „wieloczynnikowa choroba powierzchni oka charakteryzująca się utratą homeostazy filmu łzowego, której towarzyszą objawy oczne, w której rolę etiologiczną odgrywają niestabilność i hiperosmolarność filmu łzowego, zapalenie i uszkodzenia powierzchni oka oraz zaburzenia neurosensoryczne” [2].

Definicja ta jednak obejmuje dziesiątki różne warunków, które mają różne przyczyny patologiczne i odpowiednio różne optymalne terapie. Kiedy więc ktoś używa terminu „suche oko”, skąd mamy wiedzieć, do jakiego konkretnego zaburzenia się odnosi. Oczywiste jest, że patogeneza i leczenie niedoboru fazy wodnej filmu łzowego w przebiegu zespołu Sjögrena, neurotroficznego zapalenia rogówki związanego z cukrzycą, trądziku różowatego i bólu neuropatycznego powierzchni oka są różne, ale wszystkie pasują do definicji zespołu suchego oka podanej powyżej, w wyniku czego często są omawiane jako pojedyncza jednostka diagnostyczna: „zespół suchego oka”.

Ta rzeczywistość komplikuje komunikację z pacjentami i współpracownikami,>