Katarzyna Macek
lek.
Katarzyna Macek
Data publikacji 28.01.2021
Czas czytania ok. 4 min

Schorzenia nosa i zatok przynosowych oraz migrena i inne bóle głowy są często mylone zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy ze względu na nakładanie się objawów oraz błędne przekonanie o przyczynie tych dolegliwości. Bywa, że u chorego objawy jednej z jednostek chorobowych są słabo wyrażone, a przez to maskują je objawy drugiej. Oczywiście choroby laryngologiczne i ból głowy mogą występować jednocześnie, dodatkowo utrudniając przyporządkowanie objawów do poszczególnych jednostek chorobowych.

Często do naszego gabinetu zgłasza się chory, który twierdzi, że cierpi na „ból zatokowy”. Ta popularna nazwa jest nieprawidłowo stosowana przez pacjentów. Wprawdzie pojawia się ona czasem w literaturze, ale oznacza niesprecyzowany ból okolicy czołowej, bez zróżnicowania przyczyny. Tego rodzaju ból głowy nie został ujęty w aktualnej Międzynarodowej Klasyfikacji Bólów Głowy. Chory zwykle podaje, że był długotrwale i nieskutecznie leczony laryngologicznie (włączając w to interwencje chirurgiczne). Przyczyną jest niskie rozpowszechnienie wiedzy wśród lekarzy i pacjentów na temat tego, że przewlekłe zapalenie zatok rzadko skutkuje bólem głowy, a już z całą pewnością nie jest przyczyną migren (choć ostre zapalenie zatok, jak i każda inna infekcja, są w stanie wyzwolić napad migreny). Spośród pacjentów „zatokowych” aż 90% spełnia kryteria migreny, a mimo to rozpoznaje się ją u zaledwie 20% z tej grupy.

Aby móc rozpoznać>