Pojedynczo czy podwójnie, razem czy osobno
Skrót informacji
- Niewielu pacjentów osiąga docelowe stężenie LDL, dla tak wielu natomiast podstawowym i jedynym lekiem jest statyna stosowana w stałej, niezmiennej przez lata dawce. Coraz liczniejsze są jednak głosy wskazujące na zasadność stosowania od razu terapii skojarzonej statyną i ezetimibem.
- Wytyczne połączonych polskich towarzystw zajmujących się lipidologią, opublikowane w 2021 roku, wskazują, iż w pewnych sytuacjach rozpoczęcie leczenia od terapii skojarzonej, może być zasadn: „U pacjentów po OZW z: (1) ekstremalnym ryzykiem sercowo-naczyniowym, (2) z hipercholesterolemią rodzinną, (3) z wyjściowym stężeniem LDL-C (z leczeniem lub bez) uniemożliwiającym osiągnięcie celu terapeutycznego leczeniem statynami, można rozważyć rozpoczęcie leczenia terapią skojarzoną z ezetimibem”. Zalecenie to ma klasę 2bC.
- W badaniu RACING na grupie 3780 pacjentów dowiedziono, że iż terapia skojarzona nie była gorsza od monoterapii wyższą dawką statyny. Terapia skojarzona statyną i ezetimibem okazała się skuteczniejsza jeśli chodzi o kontrolę stężenia LDL oraz lepiej tolerowana przez pacjentów, niż monoterapia wyższą dawką tej samej statyny.
Dislipidemia – inercja terapeutyczna?
Kończy się rok 2022., a to ciekawy rok, pełen zwrotów akcji w polityce krajowej i światowej. To rok, w którym cień pandemii zastał pożarty przez cień wojny na Ukrainie. To rok w którym z zmarła Królowa Elżbieta II – monarchini-legenda. Żyjemy w ciekawych czasach, a jak być może część z naszych Czytelników zdaje sobie sprawę, zwrot „obyś żył w ciekawych czasach” to starożytna chińska klątwa, czasy ciekawe są przecież niespokojne, groźne. Chcąc więc się wyciszyć przed okresem świątecznym, przygotować na wyzwania nowego roku, chcielibyśmy poruszyć temat wszystkim znany, być może już nawet trochę nudny, ale wciąż jednak aktualny i codzienny.
Otóż zastanówmy się nad skutecznością terapii dyslipidemii. W końcu 2022 rok to również nowe programy terapeutyczne umożliwiające stosowanie inhibitorów PCSK-9 oraz badania potwierdzające długoletnią skuteczność i bezpieczeństwo stosowania tych leków, to także nowe informacje na temat inklisiranu czy kwasu bempediowego. Tymczasem wciąż tak niewielu pacjentów osiąga docelowe stężenie LDL, dla tak wielu natomiast podstawowym i jedynym lekiem jest statyna stosowana w stałej, niezmiennej przez lata dawce. To już nawet nie inercja terapeutyczna, a jakiś rodzaj marazmu. W hipertensjologii coś drgnęło, wyniki badań epidemiologicznych wskazują przynajmniej na trend w kierunku poprawy skuteczności leczenia. Czemu więc nie mamy takich efektów>