Małpia ospa – skąd nagły wzrost raportowanych przypadków?

Małpia ospa z pewnością nie będzie zagrożeniem na miarę COVID-19 ale na dzień 16 czerwca mamy w Polsce już 12 potwierdzonych przypadków tej rzadkiej, zakaźnej choroby odzwierzęcej. Wywołuje ją wirus, który endemicznie występuje w zachodniej i centralnej Afryce. Możliwa jest również transmisja z człowieka na człowieka, która odbywa się drogą kropelkową oraz poprzez bezpośredni kontakt ze zmianami skórnymi zawierającymi replikujące wirusy.

Pojedyncze przypadki małpiej ospy były raportowane w Wielkiej Brytanii u osób podróżujących z Nigerii już od 2018 roku, jednak gwałtowny wzrost przypadków odnotowano w Europie w tym roku. Do 24 maja przynajmniej 22 kraje zaraportowały ponad 270 przypadków małpiej ospy – najwięcej w Hiszpanii (n=102), Wlk. Brytanii (n=71) i Portugalii (n=37), przy czym w Europie nie było ani jednego przypadku śmiertelnego. Zwraca uwagę duża liczba zakażeń wśród tzw. mężczyzn mających kontakty seksualne z mężczyznami (GBMSM), stąd uważa się, że przyczyną tak dużej ilości przypadków w Europie mógł być festiwal gejowski, który miał miejsce na Wyspach Kanaryjskich w dniach 5-15 maja, i w którym wzięło udział 80 tyś. osób.

W Nigerii pierwszy przypadek małpiej ospy odnotowano w 1971 r. ale w latach 1978-2016 formalnie nie zgłoszono ani jednego zachorowania u ludzi. W przeciwieństwie do tego, od stycznia 2017 roku do 30 kwietnia>