Rola leków przeciwdepresyjnych w leczeniu migreny a rozpowszechnienie migreny w społeczeństwie zachodnim - aktualne wytyczne
Depresja i migrena są bardzo częstymi schorzeniami, a ich rozpowszechnienie oceniane jest na 10-15% populacji ogólnej. Wśród chorych z migreną depresja rozwija się u 20% pacjentów z migreną bez aury oraz u około 30% w grupie chorych z migreną z aurą. Depresję i lęk uważa się za czynniki sprzyjające generowaniu napadów migreny, ale też sama migrena o ciężkim przebiegu może stać się przyczyną tego typu zaburzeń psychiatrycznych.
Napady migreny a depresja
Istnieje bezpośredni związek pomiędzy częstością napadów migreny a ryzykiem rozwoju depresji, ale też częstość bólów głowy warunkuje pogorszenie jakości życia, podwyższenie poziomu lęku i stresu oraz pojawienie się zaburzeń snu, co również przekłada się na rozwój schorzeń psychicznych. Co ciekawe, wśród kobiet z migreną depresję częściej rozwijają pacjentki chorujące na podtyp z aurą wzrokową. Obserwuje się również odwrotne zjawisko, tzn. nasilenie depresji koreluje z częstością napadów. Uważa się, że u podłoża obu schorzeń leży wspólny mechanizm patofizjologiczny warunkowany zaburzeniami funkcji układu serotoninergicznego, dopaminergicznego, a także noradrenergicznego – ten ostatni odgrywa istotną rolę w hamowaniu przekazywania bodźców bólowych na poziomie mózgowia.
Leki przeciwdepresyjne a działanie przeciwbólowe
Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki należałoby się spodziewać skuteczności leków przeciwdepresyjnych u pacjentów cierpiących na depresję i migrenę jednocześnie, jednak nie jest to zależność prosta. Działanie przeciwbólowe>