Anna Robak-Reczek
Anna Robak-Reczek
Data publikacji 06.05.2021
Czas czytania ok. 3 min

Sztuka strategii. Napoleon Bonaparte

Napoleon Bonaparte to symbol. Nie tyle wpisał się w historię, co wrył w nią tak bardzo, że nie sposób mówić o dziejach i prawodawstwie Europy, nie wspominając tego wielkiego wodza. Korsykanin, mówiący po francusku z wyraźnym akcentem, stanął na czele Francji. Strateg, który przez całe lata był niepokonany. Ile musiało być w nim hartu ducha i inteligencji, że osiągnął tak wiele, walcząc jednocześnie z chorobą?

Choroba na całe życie

Wszystkie osoby, które miały z nim kontakt wspominały o bardzo trudnym, wybuchowym charakterze Napoleona oraz o występujących od wczesnego dzieciństwa napadach drgawek, o rożnym nasileniu i innych objawach, wskazujących na padaczkę. Ze wspomnień o cesarzu można wyczytać opisy, wskazujące na napady częściowe złożone (bezruch, wyłączenie świadomości) i wtórne uogólnione napady drgawkowe. Pojawiają się także inne zaburzenia ruchowe – bezwiedne tiki prawego ramienia, drgania mięśni łydek, które mogły być wyrazem nadpobudliwości nerwowej1.

Nie ma oczywiście jednoznacznych diagnoz postawionych przez lekarzy z epoki, jednak większość współczesnych lekarzy analizując dostępne dane stawia na epilepsję. Od dzieciństwa aż po zesłanie na wyspę Świętej Heleny zmagał się z chorobą.

Tyran czy wielki przywódca?

Postać ta budzi kontrowersje, jedni widzą w nim tyrana, inni wielkiego wizjonera. Pozostawiając na boku tę dyskusję trzeba oddać mu, że potrafił myśleć strategicznie i>