Dział Naukowy Polpharma
Dział Naukowy Polpharma
Data publikacji 15.03.2021
Czas czytania ok. 3 min
Logo sekcji
logo biuletyn
Wydanie

Określenie „szczęśliwa” hipoksja („happy” hypoxia) pojawiło się w piśmiennictwie wraz z opisami przypadków chorych na COVID-19. Już na wstępie warto zauważyć, że to dość niezręczna nazwa, trywializująca stan pacjentów, których dotyczy. Zwrócono już na to uwagę w wielu pracach, stąd „cicha”, bądź „bezobjawowa” hipoksja („silent”, „asymptomatic” hypoxia) wydają się być dużo trafniejszymi określeniami.

Skąd jednak wzięło się skojarzenie występującego u pacjentów z COVID-19 stanu hipoksji z pojęciem „szczęścia”?

Objawy występujące ze strony układu oddechowego u pacjentów z COVID-19 są bardzo zróżnicowane - od minimalnych u większości pacjentów, po ciężką niewydolność oddechową i zespół ostrej niewydolności oddechowej (ARDS). To co zwróciło uwagę lekarzy to fakt, że wśród pacjentów, u których zapalenie płuc wywołane wirusem SARS-CoV2 powodowało obniżenie ciśnienia parcjalnego tlenu (PaO2) oprócz tych, którzy odczuwali w związku z tym uczucie duszności byli i tacy, którzy mimo znacznej hipoksji uczucia duszności typowego dla tej sytuacji nie doznawali. Nawet w przypadku ciężkiej hipoksji nie występowały u nich takie klasyczne wczesne objawy niedotlenienia jak niepokój i uczucie duszności. Stąd nazwa jaką zaczęto opisywać to zjawisko to stan „szczęśliwego niedotlenienia” („happy” hypoxia). Pozorne to jednak szczęście, bo ci pacjenci w pewnym momencie ulegali gwałtownemu pogorszeniu i w bardzo wielu przypadkach kończyło się to zgonem.

Kluczem do rozwiązania tej>